piątek, 21 lutego 2014

Opowiadanie podesłane przez Klaudię ^-^

Dziś mija rok od założenia bloga ^^ Dawno nic nie wrzucaliśmy,ale postaramy się wkrótce coś napisać.Dziękuję za to,że jeszcze ktoś odwiedza tego bloga :)
Opowiadanie napisane przez Klaudie

Dochodziło popołudnie, dziś mija pół roku od pokonania Mroka. Zbliżała się Wigilia więc nie mieliśmy okazji spotkać się ze strażnikami. Postanowiłem odwiedzić Jamiego i Sophie. Gdy już zbliżałem się do ich domu, zobaczyłem jakiś wysoki cień ale gdy odwróciłem głowę już go tam nie było. Uznałem że mi się przywidziało i poszedłem dalej. Rodzeństwo rzucało się śnieżkami, więc bez dłuższego zastanawiania się ulepiłem śnieżkę i rzuciłem prosto w Jamiego. Odwrócił się ze zdziwieniem i rozglądając się powiedział:
-Jack? Wróciłeś!?
-A jak myślisz? -Roześmiałem się i stanąłem za chłopcem. Jamie odwrócił się i żucił na mnie z wielkim uściskiem i zawołał Sophie.
-W końcu wróciłeś, strasznie miło Cię znowu widzieć!
-Tak dawno się nie widzieliśmy, widzę że wyrosłeś, co słychać u Sop... -Nie dokończyłem słowa, nagle za moimi plecami rozległ się cichutki dziecięcy głosik:
-Jack, przyprowadziłeś Zajączka? -Sophie od czasu pokonania mroka nie widziała się z kangurem -,- a pamiętam że byli ze sobą zżyci tak jak ja i Jamie.
-Nie, nie przyszedł ze mną kan...-zająknąłem się - Zająć, ale na pewno następnym razem przyjdzie.
Zapewniłem, po naszej krótkiej rozmowie dzieci zaproponowały wielką bitwę na śnieżki! Chociaż czas zabawy nie trwał długo.
-Dzieci, do domu bo się ściemnia! -Prze okno wołała ich mama.
-Zaraz mamo! Jack, kiedy znowu się zobaczymy? Wiem że masz obowiązki jako strażnik, ale strasznie za tobą tęskniliśmy. -Żalił mi się Jamie, poczułem się bardziej im potrzebny niż mi się wcześniej wydawało. Bardzo dużo zawdzięczam tej dwójce w końcu, to dzięki nim dzieci we mnie wierzą. Nie wiedziałem co mam mu powiedzieć. Dotychczas nie odczuwałem bycia strażnikiem w ten sposób. Po raz pierwszy poczułem się tak ważny, Jamie jest dla mnie jak najbliższa rodzina i nie wiem co by ze mną było gdyby nie on. Może w ogóle nie zostałbym strażnikiem, może dzieci by we mnie nie wierzyły, może nadal byłbym tylko niewidoczny i zapomniany?
-Postaram się niedługo wpaść, zbliża się Wigilia i mamy ze Strażnikami trochę więcej roboty. Musimy trochę pomóc Mikołajowi.
-Jamie, choć już! -Ponownie dzieci zostały wołane.
-Do zobaczenia Jack -Powiedział Jamie trochę zawiedziony.
-Żegnajcie, w krótce się zobaczymy -Odparłem i postanowiłem na chwilę polecieć nad staw. Po kilku minutach drogi byłem już nad stawem i nagle usłyszałem jakieś dziwne szelesty wiatru i zobaczyłem wysoki cień. Nie był to mrok, ale jeden z jego koszmarów szybko się z nim rozprawiłem ale nagle pojawiły się dwa nowe. Nie zwróciły na mnie najmniejszej uwagi, może to i dobrze ale zauważyłem jak lecą w stronę oceanu i postanowiłem ich śledzić. Cicho odlatując za mrocznymi snami jedyne co usłyszałem to cichy głos:
-To jeszcze nie koniec Jack, trzymaj się ode mnie z dala...
Pierwsze co pomyślałem to, że mi się przesłyszało ale nie zwracałem na to uwagi i dalej śledziłem cienie. Zdziwiło mnie jednak że po chwili jeden z nich zniknął. Nie przejąłem się tym gdyż byłem ciekawy gdzie zaprowadzi mnie drugi. Zbliżałem się w stronę nie znanych mi wysp i nagle zanim się obejrzałem coś uderzyło mnie wgłowę i tracąc przytomność powoli spadałem w stronę plaży. Nie wiedziałem co się ze mną dzieję ani co będzie dalej. Jedyne co słyszałem to cicho dzwoniący piasek...

41 komentarzy:

  1. Świetne!!
    Będzie next??
    Naprawdę super!! ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. I tak jeszcze były poprawki xDDD Dziękii ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. a dodacie dalszą część plose

    OdpowiedzUsuń
  4. Nominuję cię do LIEBSTER BLOG AWARD

    OdpowiedzUsuń
  5. Super rozdzial, chce nastepny i to jak najszybciej :)
    Pozdrawiam i zycze duzo weny

    OdpowiedzUsuń
  6. super wkońcu napisaliście jeeeeeeeeeeej nawet nie wiecie jak za wami tęskniliśmy

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieję że Sayuri się pojawi i czekam w piątek

    OdpowiedzUsuń
  8. będę tak zostawiać komy dopuki nie będzie nowego wpisu żeby nie było że nikt nie czeka ( wiele osób czeka)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszyscy czekają ja ne wiem każda osoba ( więkrzość) która przeczytała ten blog się uzależniła i czeka i czeka i czeka ja na nic innego nie czekam

    OdpowiedzUsuń
  10. Nominowałam cię do Liebster blog award http://jack-and-elsa.blogspot.com/2014/06/liebster-blog-award.html?m=1

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam Cię do Libster Avard Blog ; ZERKNIJ A SKUMASZ
    http://kwitnacyszron.blogspot.com/2014/06/liebster-blog-award-o.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam cię do Liebsten blog award http://jack-i-elsa.blogspot.com/2014/06/liebsten-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  13. dobra może i nie zostawiam codziennie ale przynajmniej masz dowód że czekamy

    OdpowiedzUsuń
  14. może poprostu będę zostawiać komętarze z literami?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń